Pronar nie zwalnia tempa. Niespełna rok po otwarciu gigantycznego centrum wystawowego obok fabryki w Siemiatyczach (woj. podlaskie) firma zakończyła kolejną inwestycję. Tym razem dotyczącą samej fabryki. W nowej hali produkcyjnej będą powstawały maszyny dotąd w firmie nieprodukowane: mobilne kruszarki i mobilne przesiewacze pokładowe, które znajdą zastosowanie w budownictwie, górnictwie i recyklingu.

Uroczyste otwarcie najnowszej inwestycji miało miejsce w piątek (20.05). Wśród licznych gości obecny był Jan Krzysztof Ardanowski, jeden z najpopularniejszych ministrów rolnictwa w III RP, a dziś przewodniczący Rady Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP. Przybył również wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski oraz liczni przedstawiciele miejscowych władz.

Nowe inwestycja, nowe możliwości

W roli gospodarza wystąpił oczywiście prezes Pronaru Sergiusz Martyniuk. W swoim wystąpieniu nawiązywał zarówno do genezy samej fabryki w Siemiatyczach (otwartej w 2012 r.), jak również nakreślił dalekosiężne plany związane z jej przyszłością. Przemawiał stojąc obok tysięcznego egzemplarza maszyny recyklingowej. Ta rodzina produktów firmy z powodzeniem podbija świat, pracując od Korei Południowej po Kalifornię.

– Decyzję o budowie tej fabryki podejmowaliśmy w czasach kryzysu i wiele w nią zainwestowaliśmy – podkreślał Sergiusz Martyniuk, prezes Rady Właścicieli Pronaru. – Natomiast co do planów na przyszłość, to zakupiliśmy prawie dziesięć kolejnych hektarów ziemi pod następne hale, w których planujemy wytwarzać maszyny do budowy oraz remontu dróg i autostrad. Zamierzamy również zwiększyć produkcję samych maszyn recyklingowych. Do tego w sąsiedztwie fabryki powstanie infrastruktura, która będzie służyła pracownikom w postaci domków czy żłobków.

Podczas wydarzenia nie zabrakło również wyróżnień. Prawie trzydziestu pracowników Pronaru zostało uhonorowanych Medalami za Długoletnią Służbę oraz wyróżnionych Odznaką Honorową „Zasłużony dla Rolnictwa”. Z ust wręczających medale wojewody i ministra padło wiele słów uznania dla zarządu i pracowników firmy.

– Jest to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę brać udział w kolejnym etapie rozwoju firmy Pronar – mówił Jan Krzysztof Ardanowski, były szef resortu rolnictwa, a obecnie prezydencki doradca. – Patrząc na nią z podziwem zastanawiam się, jak to jest możliwe, że w ciągu jednego życia tyle się udało. Rolą państwa, instytucji rządowych i samorządowych jest wspieranie ludzi kreatywnych, przedsiębiorczych oraz mających pewną wizję rozwoju. Bo dzięki nim rozwija się Polska.

Nowa hala produkcyjna o niemal hektarowej powierzchni jest kolejnym obiektem fabryki w Siemiatyczach, gdzie są na co dzień produkowane maszyny recyklingowe i komunalne. Znajduje się ona w sąsiedztwie powstałego w ubiegłym roku centrum wystawowego, które jest największą wystawą fabryczną maszyn w Europie. Nowa inwestycja jest zlokalizowana obok wcześniej powstałych obiektów przemysłowych. Sąsiaduje z inną halą, w której są przygotowywane komponenty maszyn, co ma przyspieszyć ich dostarczanie do montażu. Dotychczas zbudowane obiekty fabryki w Siemiatyczach zajmują powierzchnię ponad 4 ha. Nowa hala zwiększy więc powierzchnię produkcyjną o niemal 25 proc.

Mają trzy tysiące pracowników, idą po kolejny tysiąc

Uroczystość otwarcia nowej hali zbiega się w czasie z innym kamieniem milowym w rozwoju firmy. Będący największym w kraju producentem maszyn rolniczych, komunalnych i recyklingowych Pronar jest również największym pracodawcą w regionie. Liczba jego pracowników przekroczyła właśnie trzy tysiące. I na tym nie koniec, bo już w najbliższych miesiącach firma planuje pozyskać co najmniej jeszcze kilkuset.

Tak dynamiczny wzrost zatrudnienia w ostatnim czasie wynika z tempa naszego rozwoju – podkreśla Krzysztof Lewczuk, kierownik Działu Kadr w Pronarze. – Inwestycja, który dziś otwieramy wymagała od nas rozpoczęcia działań rekrutacyjnych już wiele miesięcy wcześniej, a przed nami również wyzwania związane z rozbudową pozostałych fabryk. W pozyskiwaniu pracowników podkreślamy przede wszystkim, że fachowców umiemy docenić o czym świadczą nie tylko najwyższe stawki w regionie, ale również regularne podwyżki. Te drugie nabierają szczególnego znaczenia w dobie obecnej inflacji.

Trzytysięcznym pracownikiem Pronaru został Franciszek Pawłowski, który objął stanowisko ślusarza-mechanika. Z rąk kierującego fabryką w Siemiatyczach Igora Iwaniuka odebrał on umowę o pracę zawartą od razu na czas nieokreślony.

Poza otwartą właśnie inwestycją w Siemiatyczach, kolejne hale produkcyjne wyrastają też w Narwi, gdzie mieści się centrala firmy. Pronar planuje również rozbudowę innych spośród swoich ośmiu fabryk. Powstające w nich maszyny i komponenty są dziś obecne w ponad 80 krajach.